Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Trzebini radna Barbara Dębiec z Osiedla Siersza wystąpiła do burmistrza Trzebini – Adama Adamczyka z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do utworzenia strefy ochronnej wokół ujęcia wody pitnej „Lech” w Sierszy.
– W związku z planami poszerzenia obszaru eksploatacji piasku przez firmę DB Schenker Polska S.A. w rejonie Misiur na terenie Osiedla Siersza składam wniosek o utworzenie strefy ochronnej wokół ujęcia wód podziemnych „Lech”. Strefa ta o obszarze około 150 hektarów obejmowałaby kompleksy leśne wokół ujęcia wód, chroniąc je, a jednocześnie uniemożliwiałaby rozszerzenie eksploatacji piasku poza obszar posiadanej obecnie koncesji przez zakład wydobywczy – zaproponowała radna Barbara Dębiec.– Zgadzając się na poszerzenie obszaru eksploatacji piasku w rejonie Misiur narazimy ujęcie wody pitnej „Lech” na zanieczyszczenia spowodowane uszkodzeniem warstw filtrujących. Z kolei wycięcie kilkudziesięciu hektarów lasów spełniających rolę glebochronną i wodochronną spowoduje degradację środowiska oraz zniszczenie roślin chronionych i ostoi dzikiej zwierzyny – argumentowała Barbara Dębiec.
W tym miejscu warto zauważyć, że ujęcie wody pitnej „Lech” w Sierszy jest największym w powiecie chrzanowskim, z którego czerpana jest woda w I klasie jakości, co pozwala wykorzystywać wodę bez potrzeby jej uzdatniania. Woda ta dostarczana jest do około 70 procent mieszkańców i zakładów usługowo-produkcyjnych na terenie Gminy Trzebinia.
– Obserwując doniesienia medialne o coraz większych obszarach dotkniętych suszą, wysychających rzekach i jeziorach coraz bardziej utwierdzamy się w przekonaniu o konieczności podjęcia pilnych działań zmierzających do ochrony zasobu wodnego, jakim jest ujęcie wody pitnej „Lech” w Sierszy – podkreśliła w imieniu mieszkańców radna Barbara Dębiec.
Robert SIWEK