Przed laty trzebińskie Osiedle Krakowska uchodziło za wyjątkowo spokojne. Od pewnego czasu spokój jego mieszkańców systematycznie zakłócają młodzi ludzie, których okoliczni mieszkańcy nazywają kibolami.
Ściany bloków na Osiedlu Krakowska w Trzebini aż kipią od napisów sławiących i zarazem szkalujących dwa skłócone ze sobą od lat krakowskie kluby sportowe. To sugeruje, ze terroryzująca mieszkańców osiedla młodzież związana jest z subkulturami kibiców, a mówiąc konkretniej – pseudokibiców.
Młodzi ludzie kilka dni temu znów dali o sobie znać, niszcząc osiedlową infrastrukturę.
– Tuż po godzinie piątej nad ranem obudziło mnie szczekanie psa oraz głośne kibolskie okrzyki i trzaski dochodzące sprzed bloku. Młodzi ludzie w kapturach dobijali się do drzwi wejściowych w obu klatkach w bloku nr 7. Rozbili szyby w jednych i drugich drzwiach, a następnie próbowali wyłamać słupki podtrzymujące sznury, na których wieszamy pranie. Po tym wszystkim szybko się ulotnili – relacjonuje mieszkaniec Osiedla Krakowska, który nie chce podawać swojego imienia i nazwiska z obawy przed rozwydrzonymi i nieobliczalnymi wyrostkami.
Takie rzeczy na trzebińskim Osiedlu Krakowska zdarzają się systematycznie. Nic więc dziwnego, że jego mieszkańcy czują się coraz bardziej zagrożeni.
– Dość często zdarza się również, że młodzi ludzie piją alkohol na skwerach przed blokami, krzyczą i zachowują się wyzywająco. Dlatego wiele kobiet mieszkających na naszym osiedlu boi się wieczorami po nim chodzić z obawy przed zaczepkami ze strony rozwydrzonej młodzieży – zwraca uwagę mężczyzna.
– Uważam, że na naszym osiedlu powinny się pojawić cykliczne piesze patrole policji, które legitymowałyby i upominały podejrzanie zachowujących się młodych ludzi. Dobrym rozwiązaniem byłoby również objęcie monitoringiem miejskim tych miejsc, w których dochodzi do częstych dewastacji mienia. To powinno mieszkańcom przywrócić spokój – konkluduje mieszkaniec trzebińskiego Osiedla Krakowska.
(RS)