Do niekontrolowanego rozprzestrzenienia się ognia z ogniska rozpalonego na jednej z posesji doszło ostatnio w trzebińskim sołectwie Bolęcin.
Zdarzenie miało miejsce 9 kwietnia 2018 roku. Wtedy to starsza kobieta podczas prowadzenia prac porządkowych na terenie swojej posesji w Bolęcinie rozpaliła ognisko, od którego doszło do rozprzestrzenienia się ognia zarówno na terenie wspomnianej posesji jak i na pobliskie nieużytki rolne.
W wyniku zdarzenia spaleniu uległa szopa narzędziowa i kilka arów nieużytków. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Z kolei dwa dni wcześniej nieustalony sprawca dokonał podpalenia traw i nieużytków rolnych w dwóch miejscach na terenie pobliskiego Chrzanowa. Ogień mocno rozprzestrzenił się w wyniku czego spaleniu uległy 2 hektary łąk oraz hektar lasu należący do osoby prywatnej.
– W myśl polskiego prawa wypalanie traw to czyn zabroniony i ścigany karnie. Zgodnie z art. 124 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody zabronione jest wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Łamanie tego zakazu zagrożone jest karą aresztu albo grzywny – przypomina Katarzyna Dąbkowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
– Jeżeli wskutek wypalania traw doszłoby do poważnych strat, to wówczas grożąca kara będzie znacząco wyższa. Zgodnie z zapisami Kodeksu Karnego za spowodowanie pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo powodującego straty w mieniu w wielkich rozmiarach grozi od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności – przestrzega Katarzyna Dąbkowska.
(RS)