Nie udała się inauguracja jesiennej rudny rozgrywek o mistrzostwo chrzanowskiej klasy B dla Uczniowskiego Klubu Sportowego Górnik Siersza, który na własnym stadionie przegrał aż 1:4 z Jutrzenką Ostrężnica.
Bramki: 0:1 – Szymon Latko (10 min.), 0:2 Jakub Cyran (21 min.), 0:3 Mateusz Pacura (35 min.), 1:3 – Kajetan Krupa (42 min.), 1:4 Kamil Kopeć (51 min.).
Górnik Siersza: Michał Buziewicz (60 – Dariusz Krzyszczak) – Dariusz Oczkowski, Bartosz Motyka (60 – Daniel Michałek), Aleksander Targosz, Dominik Pawlletta, Sebastian Gnyp, Marcin Kurek, Mateusz Lizończyk, Mieczysław Starniowski (75 – Daniel Mucha), Kajetan Krupa i Kamil Kaczmarczyk.
Jutrzenka Ostrężnica: Paweł Curyło – Marcin Filipek, Mateusz Pacura (67 – Mateusz Kawala), Adam Dura, Szymon Latko (52 – Piotr Filipek), Łukasz Ornucki, Jakub Cyran (46 – Piotr Tomasik), Jan Kozak (80 – Paweł Łuszcz), Krzysztof Pakuła, Kamil Kopeć i Michał Sosnowski.
Sędziowali: Sławomir Nachel oraz Michał Blady i Tomasz Ryba z Chrzanowa. Widzów: około 70.
Pomeczowe komentarze trenerów:
Paweł Łuszcz – Jutrzenka Ostrężnica: Rozegraliśmy bardzo dobry mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie, która ustawiła nam to spotkanie. Cieszymy się z czterech zdobytych goli. Co prawda, jadąc do Sierszy, liczyliśmy na wygraną, ale nie aż tak wysoką. W letniej przerwie nasz zespół wzmocniło czterech nowych chłopaków i co cieszy, mamy teraz kim grać. Po pierwszym meczu trudno wyrokować jak będzie się prezentował nasz zespół w dalszych rozgrywkach, ale nie ukrywam, że w rozpoczynającym się sezonie chcielibyśmy powalczyć o miejsce w pierwszej trójce ligowej tabeli.
Mieczysław Starniowski – Górnik Siersza: Przykro mi, że doznaliśmy tak wysokiej porażki. Gdybyśmy mieli więcej szczęścia, to wynik mógłby być inny, bo w przeciągu całego spotkania udało się nam doprowadzić do kilku groźnych sytuacji pod bramką Jutrzenki. Do naszego zespołu dołączyło w ostatnich tygodniach pięciu nowych piłkarzy, ale w przerwie letniej nie rozegraliśmy żadnego sparingu i nie mieliśmy czasu na zgranie. Wierzę jednak, że nasza wspólna praca przyniesie pozytywne efekty i z meczu na mecz będziemy się prezentować coraz lepiej.
Robert SIWEK